środa, 15 lipca 2015

Od Diaboliny Cd Diaval

Odwróciłyśmy się i ujrzałyśmy Diavala leżącego na ziemi z mieczem wbity w brzuch i Stefana stojącego nad nim.
- Tato coś ty zrobił?- Zapytała Aurora. Weszła między Diavala a ojca a ja podbieglam do rannego.
- Chciałem Cię chronić.
- Chronić? Czy ty słyszysz co mówisz? Chciałeś mnie chronić zabijając osoby które mnie wychowały? To oni chronili mnie przed tyranem jakim jesteś ty! Czyj pocałunek mnie obudził? Nie twój, lecz Diaboliny.- Zwymyślała Stefana Aurora. Ja klęczałam koło Diavala.
- Po co to zrobiłeś?- Zapytałam.
- Dowiesz się.-  Powiedział ciężko.
- Nic nie mów.- Powiedziałam i pocałowałam go. Wyciągnęłam ostrze z rany, przyłożyłam rękę do niej i użyłam mocy. Rana zasklepiła się do tego stopnia że nie była już śmiertelna jednak wciąż sączyła się z niej krew. Osłabłam bardzo. Nagle ujrzałam jak Stefan zamierza się na mnie mieczem jednak chwilę pada przebity innym. Potem straciłam przytomność.
<Diaval?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz