wtorek, 14 lipca 2015

Od Diavala Cd Diabolina

- Dzień dobry paniom.- Powitałem je. Podszedłem do Diaboliny i stanąłem po jej prawej stronie.
- Chciałyście czegoś? Może pogadać lub coś innego?
- Nie, nie. My już sobie polecimy. Nie będziemy wam przeszkadzać.- Powiedziała Kartofelia. Wróżki odleciały wśród gwaru rozmowy.
- Zauważyłeś że  zawsze kiedy jesteś w pobliżu zmieniają swoje zamiary?
- No pewnie. Zawodowo odstraszam natrętne wróżki.- Powiedziałem śmiejąc się. Diabolina wyglądała tego dnia wyjątkowo pięknie. Od pierwszego dnia gdy się spotkaliśmy coś do niej poczułem ale tego dnia moje uczucie do niej jeszcze wzrosło.
- Idę coś sprawdzić.- Powiedziałem do niej i wyszedłem.
- Muszę jeszcze poczekać To nie jest dobra chwila. Niech Drakonia nieco podrośnie. Najlepiej niech skończy dwadzieścia lat.  Dziewiętnaście lat to znowu nie tak dużo. Czekałem czterysta siedemdziesiąt jeden lat więc dziewiętnaście mnie nie zbawi.- Powiedziałem do siebie. Otworzyłem skrytkę i przyjrzałem się pierścionkowi który przygotowałem dla niej. Nie był stalowy więc nie mógł jej nic zrobić. W niezwykłej atmosferze minęło to dziewiętnaście lat. Pewnego dnia król Henryk postanowił zaatakować Knieję.
<Diabolina?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz