poniedziałek, 13 lipca 2015

Od Diaboliny Cd Diaval

Położyłam się do łóżka i chwilę rozmyślałam. Kartofelia i reszta wróżek ma rację. Stwierdziłam w myślach. Przykryłam się kocem i zasnęłam.  Po kilku godzinach snu jednak jak niemal co noc zaczęły nachodzić mnie koszmary. Z początku nie było jeszcze tak źle ponieważ były to sceny z dzieciństwa lecz potem zaczęły się sceny związane z utratą skrzydeł. Gdy Stefan w moim koszmarze odciął mi skrzydła obudziłam się z krzykiem.
- Spokojnie Diabolino, spokojnie. To nic. Jestem przy tobie.- Głos Diavala przepędził przerażenie. Kruk objął mnie i przytulił mnie do swojej klatki piersiowej.
- Znowu koszmary?- Zapytał. Skinęłam głową.
- Wszystko będzie dobrze.- Powiedział spokojnym głosem.
- Dziękuję.- Mruknęłam.
- Za co?
- Za to że jesteś przy mnie.
- Jestem twoim sługą. To mój obowiązek.
- Nie Diaval. Nie jesteś tylko sługą. Jesteś dla mnie przyjacielem. A swój dług już spłaciłeś.
<Diaval?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz